|
ALFABETYCZNY WYKAZ ROŚLIN- gatunek szczególnie polecany
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
SADZENIE ROŚLIN WODNYCHWiele osób sadząc rośliny wodne zastanawia się: kiedy jest najlepszy ku temu termin, jakiego powinny użyć podłoża i w jakim pojemniku sadzić najlepiej. Postaram się tu opisać ogólne zasady dotyczące sadzenia. Informacje na temat głębokości, na której powinny rosnąć dane gatunki, oraz szczególne wymagania (jeśli takowe występują) znajdziesz w szczegółowych opisach gatunków.Pojemniki Koszyki na rośliny w oczku wodnym - sprawdź aktualne ceny (możliwość zamówienia on line). Mogą to być worki jutowe, lub z coraz częściej stosowanych specjalnych materiałów syntetycznych. Przy wykładaniu koszy świetnie sprawdza się geowłóknina. Kosze i worki dostępne są w różnych kształtach i wymiarach. Nieduże pojemniki są niedrogie, jednak koszt dużego kosza dla lilii wodnych często przekracza koszt samej rośliny. Zastępczo do sadzenia mozna użyć czarnych plastikowych wiader budowlanych (do nabycia w marketach budowlanych i ogrodniczych), lecz wcześniej nalezy w nich nawiercić lub wypalić duzą ilosc otworów aby korzenie rosliny mogły czerpać świeżą wodę. Można zastosować praktycznie każdy plastikowy pojemnik i zależy to tylko od naszej pomysłowości. Aby zastosować takie pojemniki zastępcze powinno się w nich wywiercić, wyciąć lub wypalić otwory. W przeciwnym wypadku na dnie pojemnika powstaje strefa nie mająca kontaktu z natlenioną wodą, w wyniku czego rozwijają się tam bakterie beztlenowe, produkujące szkodliwe substancje (siarkowodór). Taka martwa część podłoża charakteryzuje się tym, że strasznie śmierdzi i może doprowadzić do gnicia roślin. Jako pojemnik do hydroponicznej uprawy kosaćca żółtego (iris psedacorus) używam plastikowej, ażurowej skrzynki po jabłkach. Roślina rośnie tam bez podłoża, umocowana tylko kilkoma większymi kamieniami. Zauważyłem, że w takich warunkach kosaćce rozrastają się najlepiej. Do mniejszych roślin np. wywłócznik, rdestnica można użyć zwykłych doniczek (odpowiednie są tylko plastikowe). Wysokie rośliny nabrzeżne takie jak pałki wodne, irysy czy papirus sadzone w pojemnikach często są przewracane przez wiatr. Można temu zaradzić obkładając donice dużymi kamieniami. W przypadku zbiornika z siatkobetonu istnieje lepsze rozwiązanie - wybudowanie na najwyższej półce specjalnego pojemnika (integralna część konstrukcji stawu), który wypełniamy podłożem i sadzimy w nim rośliny. Pojemnik taki może mieć dowolny kształt i wielkość. W moim oczku są dwa takie boksy. W pierwszym (glina z piaskiem) rosną pałki i kosaćce. W drugim w żyznym podłożu rośnie czermień błotna, kaczeńce i niezapominajki błotne (konstrukcja boksu na rysunku obok). Termin sadzenia Zwykle jako terminy sadzenia roślin wodnych polecana jest wiosna i jesień. Ja uważam, iż najkorzystniejszym terminem jest wczesna wiosna, zanim rośliny rozpoczną wegetację. Sadząc rośliny wiosną, jeszcze tego roku możemy podziwiać ich całe piękno. Termin ten dotyczy w szczególności gatunków o pływających liściach (lilie wodne, grążele), ponieważ sadząc rośliny z rozwiniętymi już liśćmi i pąkami kwiatowymi doprowadzamy do ich zniszczenia (w transporcie i w czasie sadzenia), co roślina musi później odchorować. Tak więc grzybienie powinniśmy kupować gdy tylko rozpoczynają wegetację (marzec-kwiecień). Rośliny tropikalne takie jak pistie i hiacynty wodne w zasadzie nie wymagają sadzenia - wystarczy je tylko wrzucić do wody. Należy pamiętać tylko o tym, by zrobić to po ustaniu przymrozków - za bezpieczny termin można uznać 15 maja (po trzech ogrodnikach i zimnej Zośce). Rośliny, które kupujemy w doniczkach można oczywiście sadzić przez cały sezon. Choć prawdę mówiąc to większość roślin wodnych można sadzić w ciągu całego sezonu. Gatunki rodzime przyniesione ze środowiska naturalnego przyjmują się bardzo łatwo o każdej porze (prócz zimy ma się rozumieć). Niektóre gatunki (np. pałka wodna, strzałka wodna) przesadzane latem szybko zamierają. Nie należy się tym martwić, ani tym bardziej wyrzucać uschniętych roślin. Ich podziemne części (kłącza, bulwy) mają się dobrze i w następnym sezonie uradują nasze oczy - to dlatego wiosna jest najlepsza. Podłoża Standardowym podłożem jakiego można użyć do sadzenia większości roślin wodnych jest mieszanka gliny z piaskiem (1:2). Glina jest bogata w substancje pokarmowe i aby nie była wypłukiwana i nie zanieczyszczała wody na wierzch każdego pojemnika powinno się dać warstwę dobrze przepłukanego piasku (około 5 cm wystarczy). Całość polecam jeszcze przysypać cienką warstwą żwiru. Ma to na celu zabezpieczenie podłoża przed rybami mogącymi w nim kopać. Żwirek na wierzchu doniczek wygląda bardzo atrakcyjnie. Jeśli rośliny nie wymagają żyznego podłoża można je uprawiać hydroponicznie (w samym żwirze lub kamieniach). Do roślin takich należą np. cibora zmienna (papirus), kosaciec żółty i niektóre rośliny podwodne. Jest to korzystne dla naszego stawu ponieważ podłoże nie zanieczyszcza wody, a korzenie rośliny oczyszczają wodę w stawie pobierając z niej substancje pokarmowe (więcej na ten temat w dziale walka z glonami). Dla niektórych roślin należy jednak dać bardziej żyzne podłoże. Są to grzybienie (lilie wodne) i część roślin błotnych (np. czermień błotna, kaczeniec). Dla tych roślin według mnie dobra jest ziemia z nie używanej części ogrodu (niezbyt żyzna, nie nawożona). Można zastosować także specjalną ziemię do oczek wodnych (do nabycia w sklepach ogrodniczych). Do takiej ziemi można dodać trochę gliny no i oczywiście piasek i żwir na wierzch. Nie można używać natomiast uniwersalnej ziemi do kwiatów - zawiera ona nawozy doprowadzające do szybkiego rozwoju glonów w stawie. Należy także zapomnieć o dodawaniu do podłoża obornika czy kompostu (chyba, że chcemy by nasze oczko stało się cuchnącym zielonym bajorem). Dodatek torfu jest możliwy, lecz musi to być torf a nie najczęściej spotykany substrat torfowy (z dodatkiem nawozów). | ||
CHOROBY I SZKODNIKI ROŚLIN WODNYCHPodatność poszczególnych gatunków roślin na dane choroby i szkodniki opisuję szerzej przy szczegółowych opisach roślin. Tu zajmę się krótkim opisem najczęściej występujących dolegliwości i ogólnymi wskazówkami przy ich zwalczaniu.Zwalczanie szkodników i chorób roślin wodnych jest nieco inne niż w przypadku innych gatunków (z innych części ogrodu). Dzieje się tak dlatego, ponieważ stosując środki chemiczne w pobliżu oczka wodnego doprowadzilibyśmy do zatrucia wody w stawie, a więc śmierci naszych ryb i innych organizmów wodnych. W wyjątkowych przypadkach, gdy rośliny rosną w pojemnikach, można je na czas kuracji przenieść np. do balii oddalonej od stawu i tam zastosować odpowiednie środki chemiczne, w zależności od objawów. Po okresie karencji (podanym na opakowaniu) roślina może bezpiecznie powrócić do oczka wodnego. Jeśli nie mamy możliwości odizolowania chorej rośliny, to w pobliżu wody można stosować tylko tzw. preparaty biologiczne. Jest to najczęściej wyciąg z pestek grapefruita lub z czosnku. Najpopularniejsze środki to Biosept, Citrosept i Bioczos. Według mnie skuteczność tych specyfików jest przereklamowana i raczej niewielka (szczególnie w przypadku chorób). Nawet środki pochodzenia naturalnego mogą być szkodliwe dla ryb (informacja ta jest zawsze na opakowaniu), dlatego przed użyciem powinno się dokładnie przeczytać instrukcję. Szkodniki Najczęściej pojawiającym się szkodnikiem w naszych stawach (jak i w innych częściach ogrodu) jest mszyca. Zjawia się praktycznie w każdym sezonie bez specjalnego zaproszenia. Mszyce atakują najczęściej grzybienie (lilie wodne), żabiściek, pałki i kosaćce. Można spróbować preparatów biologicznych (w tym przypadku zwykle się sprawdzają), lub też usuwać szkodniki mechanicznie. Teoretycznie wystarczy spłukać intruzów silnym strumieniem wody z zaatakowanych roślin, resztą powinny się zająć nasze ryby pożerając pływające po powierzchni mszyce. Z mojej praktyki wynika jednak, że jest to metoda mało skuteczna (zawsze część szkodników zostaje i szybko się namnaża). Ja zbieram mszyce ręcznie - ściągam ich kolonie palcem lub zmywam dłonią zaatakowane liście (pod wodą). Ważna jest dokładność, jeśli część mszyc zostanie, szybko się rozmnoży. Tak więc zabieg zwykle należy powtórzyć. W usuwaniu mszyc mogą pomóc nam biedronki, dla których te szkodniki są prawdziwym przysmakiem. Gdy nie używa się w ogrodzie środków chemicznych biedronki pojawiają się masowo. Inne szkodniki spotykane w stawie to żerująca na liliach wodnych szarynka grzybieniówka i gąsienice motyli, które spotykam czasem na liściach kosaćców. Zwalczamy je tak samo jak mszyce, a więc najlepiej przez ręczne zbieranie. Jeśli nie zrobimy tego w porę mogą bardzo oszpecić liście naszych roślin. Choroby Tak jak w przypadku szkodników stosowanie insektycydów w pobliżu wody nie powinno mieć miejsca, tak i fungicydy lepiej wykorzystywać w innych miejscach ogrodu. Najczęściej występującą chorobą wśród roślin wodnych jest grzybowa plamistość liści. Pojawia się ona zwykle pod koniec lata, szczególnie gdy przez dłuższy czas utrzymywała się ciepła i wilgotna pogoda. Powodują ją różne grzyby (Cercospora, Cladosporium, Phyllosticta), a skutkiem tego są brązowe plamki na liściach, które z czasem mogą stać się dziurami. Plamistość liści atakuje najczęściej rośliny o pływających liściach (grzybienie, rdest ziemnowodny). Aby choroba się nie rozprzestrzeniała zainfekowane liście powinno się usuwać. Zdrowe części roślin można opryskać bioseptem. Inną dość często spotykaną chorobą jest mączniak. I on pojawia się na szczęście pod koniec sezonu i atakuje głównie rośliny nabrzeżne (kaczeniec, mięta wodna, niezapominajka błotna). Postępujemy jak wyżej, a więc usuwamy porażone liście. Czasami można się spotkać także z rdzą. | ||
GATUNKI RODZIMEGatunki występujące w naszej strefie klimatycznej są szczególnie polecane, gdyż są w pełni mrozoodporne i zazwyczaj nie ma z nimi problemów (chyba że się nadmiernie rozrastają). Niektóre z nich, mają też ciekawe odmiany wyhodowane przez szkółkarzy.Wiele roślin można samemu pozyskać ze środowiska naturalnego, zaś niektóre tylko z tego źródła, jako że nie ma ich w sprzedaży. Należy zwrócić tylko uwagę na to, iż niektóre z nich są pod ochroną. Największą pozycję wśród polskich roślin prawnie chronionych zajmują właśnie rośliny wodne, nadwodne, torfowiskowe i bagienne. Dzieje się tak dlatego, że potrzebują one bardzo specyficznych warunków siedliskowych (wąska amplituda ekologiczna) i zachwianie tych warunków sprawia, że przegrywają one roślinami bardziej pospolitymi. Choć lista roślin chronionych jest długa, to ograniczę się do wymienienia tylko kilku gatunków, sadzonych najczęściej w oczkach wodnych. Są to:
Najłatwiej jest pobrać sadzonki roślin podwodnych: wywłócznika, jaskra wodnego, rogatka sztywnego i moczarki kanadyjskiej - wystarczy odłamać, lub wyłowić kilka łodyg i wetknąć ich pęczki w swoim stawie, szybko się ukorzenią. Są to gatunki bardzo pospolite i występują masowo, często są też tępione przez wędkarzy, którym zarastają łowiska. Nie będziemy też raczej mieć problemu ze znalezieniem babki wodnej, sitów, kosaćca żółtego i pałek - występują bardzo powszechnie. Najlepiej wybierać młode samosiejki, gdyż z wykopaniem kłącza dojrzałej pałki mogą być problemy (bryła korzeniowa może ważyć kilkanaście kilogramów). Warto też rozejrzeć się za niezapominajką błotną, jeżogłówką, tojeścią rozesłaną, strzałką wodną i kaczeńcem. Nie wszystkie rośliny znajdziemy bez trudu. Niektóre gatunki wymagają specyficznego środowiska np. wielka mnogość gatunków występuje w żyznych zarastających zbiornikach i starorzeczach (między innymi spotkamy tam osokę aloesowatą). Inne rośliny lubią kwaśne podłoże i aby pozyskać sadzonki czermieni błotnej, bobrka trójlistkowego czy siedmiopalecznika błotnego musimy się udać na torfowiska. W Polsce rośnie oczywiście wiele innych gatunków, które znakomicie się sprawdzają w oczku wodnym, wymieniłem tylko te najpopularniejsze. Wiele naszych rodzimych gatunków to rośliny bardzo ekspansywne i nie nadają się do małych zbiorników, gdyż mogą szybko zdominować inne rośliny. Dobrze więc poznać bliżej znalezioną roślinę i zastanowić się czy ten właśnie gatunek jest odpowiedni do naszego stawu - a nie brać wszystko co popadnie. Jeśli nie wiemy jakie ma wymagania przyniesiona przez nas roślina, powinniśmy posadzić ją w takich warunkach w jakich rosła w naturze (głębokość, nasłonecznienie). Wyjątkami są niektóre rośliny nabrzeżne (babka -żabieniec, strzałka), które lepiej posadzić nieco głębiej (na głębokości ok. 30 cm), co ograniczy nieco ich rozprzestrzenianie. | ||