W Polsce żyją dwa gatunki kumaków: nizinny (Bombina bombina) i górski (Bombina variegata). W terrariach natomiast często hodowany bywa kumak dalekowschodni (Bombina orientalis). Ten ostatni niejednokrotnie wydostaje się z niewoli na wolność, ale w klimacie środkowoeuropejskim nie ma praktycznie szans na przetrwanie zimy.
Kumaki to podobnie jak żaby i ropuchy płazy bezogonowe. Należą one do rodziny krągłojęzycznych (Discoglossidae), zwanej też ropuszkowatymi, lub po prostu ropuszkami. Są ciepłolubne i bardzo silnie związane ze środowiskiem wodnym. Choć przypominają małe ropuchy, to jednak są od nich mniejsze i mają delikatniejszą budowę. Chropowata skóra pokryta jest licznymi, okrągłymi brodawkami, a jej gruczoły zawierają jeden z najsilniejszych jadów wśród krajowych gatunków płazów (stąd też kumaki nie mają zbyt wielu naturalnych wrogów). Jad ten jest jednak wydzielany tylko podczas silnego podrażnienia i przy umiejętnym postępowaniu kumaki są niegroźne dla człowieka. W budowie ropuszek występują cechy prymitywne, np. obecność żeber. Brak jest też u nich, tak charakterystycznych dla ropuch, parotydów (jadowych gruczołów zausznych) oraz błon bębenkowych. Cechą odróżniającą kumaki od innych płazów jest sercowaty lub trójkątny kształt źrenicy.
Palce tylnych nóg spięte są błoną pławną, co czyni je dobrymi pływakami. Zwierzęta te przejawiają największą aktywność w czasie dnia. Obydwa gatunki kumaków są w Polsce objęte ścisłą ochroną. Na południu kraju można się spotkać także z mieszańcami kumaka górskiego z nizinnym.
Kumak nizinny Występuje jeszcze dość pospolicie na terenie całej Polski z wyjątkiem terenów wyżynno-górskich. Praktycznie bardzo rzadko spotyka się go na wysokości powyżej 300 m n.p.m. Samce dorastają do 3-4, a samice do 4-5,5 cm długości. Charakterystyczną cechą tego płaza są znajdujące się na czarno-ciemnogranatowym spodzie ciała jaskrawo pomarańczowo-żółto-czerwone, nieregularne, spore plamy (stąd zapewne wzięła się inna, mniej używana nazwa tego gatunku - kumak ognisty). Wierzch ciała jest natomiast czarno-brązowo-szary. Brodawki skórne są tępo zakończone.
Ze snu zimowego kumak nizinny budzi się, w zależności od pogody, pod koniec marca lub w kwietniu. Gody odbywa w zbiorniku wodnym, najczęściej w maju i czerwcu, ale często jeszcze w lipcu. Okres rozrodu inicjują zwykle obfite opady deszczu. Można go spotkać szczególnie w niewielkich, silnie zarośniętych roślinnością podwodną, płytkich i szybko nagrzewających się zbiornikach, często o mulisto-błotnistym dnie. Są to z reguły czyste glinianki, sadzawki, śródleśne i śródpolne stawiki, regularnie zalewane wiosną rozlewiska, rowy itp. W czasie godów samce wydają charakterystyczne, donośne odgłosy, które przypominają jakby ktoś raz za razem powtarzał literę "u" (szczególne ich natężenie przypada na godziny wieczorne). Samiec tokując nadyma całe ciało, a powstałe w wyniku tego drgania wody rozchodząc się po jej powierzchni wyznaczają jego terytorium godowe (ok. 1-1,5 m średnicy). Także podgardle rozszerza się wtedy na kształt worka. Rolę rezonatorów pełnią jednak płuca. Na przedramieniu przednich kończyna samca wykształcają się tzw. modzele godowe, które są w zasadzie jedynym elementem pomocnym w rozróżnieniu płci. Samica składa skrzek w kilku niewielkich, kulistych pakietach-kłębach (zwykle po kilkadziesiąt jaj o średnicy około 7-8 mm), które zaczepia o pędy roślinności podwodnej lub rzadziej, o dno zbiornika. Kijanki wylęgają się średnio po 10-15 dniach (mierzą wtedy około 1,5 cm długości) i pod koniec lata (zwykle po około 90 dniach życia w wodzie) ulegają przeobrażeniu. Ich cechą charakterystyczną jest granatowo-złote podbrzusze i dość szeroki, ostro zakończony ogon. Otwór skrzelowy zlokalizowany jest natomiast w środkowej części brzucha. Czasami w ciepłe deszczowe lata kumaki mogą odbywać gody powtórnie. Zdarza się, iż po ich zakończeniu płazy te opuszczają dany zbiornik wodny i wędrują do innego, bardziej zasobnego w pokarm. W ten sposób następuje ich naturalna migracja i zasiedlanie coraz to nowych wodnych biocenoz. Dorosłe kumaki zjadają wszelkiego rodzaju drobne owady i ich larwy (zarówno wodne, jak i lądowe), a także wodne skorupiaki i mięczaki oraz pierścienice. Są żarłoczne, jednak gdy mają wybór wolą miękkie ofiary (nagie ślimaki, dżdżownice) od twardopokrywych chrząszczy. Podczas polowania kumaki podkradają się w pobliże zdobyczy (na odległość kilku cm.), po czym jednym susem ją łapią. Jeśli ofiara jest schwytana na lądzie nierzadko nurkują wraz z nią pod wodę.
Do największych naturalnych wrogów kumaków należą tchórze, norki, niektóre ptaki drapieżne, oraz zaskrońce i żmije.
Kumaki zimują gromadnie na lądzie: w podziemnych norkach, rozpadlinach, pod wykrotami, stertami liści, zagrzebane w ziemi itp., czasem w towarzystwie innych gatunków płazów. Są długowieczne i potrafią dożyć nawet ponad 20 lat. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia (np. osaczony przez jakiegoś drapieżnika płaz ten przewraca się na grzbiet, wypina brzuch i wygina kończyny w taki sposób, że widoczne staje się jaskrawe ubarwienie partii brzusznej (tzw. refleks). Charakterystyczne, donośne odgłosy wydawane są przez kumaki nie tylko w czasie godów, a przez całe życie (poza okresem zimowego spoczynku).
Kumak górski W Polsce gatunek ten pospolity jest w rejonie górskim i podgórskim (Karpaty wraz z pogórzem) oraz na niektórych wyżynach. W Tatrach można na niego natrafić do wysokości około 1600 m n.p.m. Kumak górski jest bardzo podobny do poprzedniego gatunku i osiąga taką samą wielkość. Jedynie ziemisto-gliniasty wierzch ciała tej ropuszki przybiera często mniej lub bardziej zielonkawy odcień. Granatowo-szara strona brzuszna zaś jest upstrzona w żółte lub pomarańczowe plamki, przy czym te na udach i kroczu są ze sobą połączone (zlane w jedno). Pod gardłem natomiast występuje tylko pojedyncza plama. Na podgórzu spotyka się także formy o ubarwieniu zbliżonym do kumaka nizinnego. Skóra jest szorstka, a w okresie godowym zakończenia jej brodawek rogowacieją przybierając stożkowate, ostre końce. Spotykany w rozmaitych środowiskach, od okresowo zalanych rowów, kolein i kałuż po mokradła leśne, wyrobiska, stawy i glinianki.
Jest bardziej odporny na zanieczyszczenia i niejednokrotnie można na niego natrafić w dołach gnojówkowych i sadzawkach położonych w bezpośrednim sąsiedztwie gospodarstw rolnych. Skrzek zaczyna być składany, gdy temperatura wody przekroczy 10 ° C. Często samice tych płazów składają go nawet jeszcze w lipcu. Kijanki są mniejsze niż u kumaka nizinnego i czas ich przeobrażenia jest krótszy (od ponad miesiąca do dwóch), co jest oznaką dobrego przystosowania gatunku do odbywania rozrodu w małych, okresowo wysychających zbiornikach. Na płetwach ogonowych larw widnieje charakterystyczny rysunek czarnej siateczki. Samce nie mają rezonatorów, a wydawane przez nie głosy są bardzo ciche.
Z końcem lata kumaki opuszczają zbiorniki wodne i udają się na pobliskie wyżej położone tereny, gdzie intensywnie żerują. Generalnie kumak górski przejawia bardziej lądowy tryb życia niż jego krewniak - kumak nizinny. Podobnie jednak lubi migrować do innych zbiorników wodnych, gdyż nie obserwuje się u tego gatunku przywiązania do miejsca, w którym nastąpiło dorastanie i przeobrażenie. Częstokroć na drodze takich migracji stają przeszkody nie do pokonania (np. autostrady). Zimuje w kryjówce zagrzebany w ziemi.
Ochrona kumaków
Dbałość o niewielkie, lokalne biocenozy wodne stanowi najważniejszy element ochrony omawianych gatunków płazów. Takie wodne enklawy są często bezmyślnie przez ludzi zaśmiecane, zasypywane lub w inny sposób dewastowane. Rolnicy i właściciele lasów powinni otaczać opieką i chronić znajdujące się na ich terenach śródpolne i śródleśne sadzawki i stawiki. Pewnym rozwiązaniem byłoby zakładanie nowych zbiorników lub odrestaurowywanie zniszczonych, ale wiązałoby się to z określonymi kosztami, dlatego lepiej jest skupić się na ochronie już istniejących. Drugim elementem ochrony jest przeciwdziałanie dewastacji środowiska naturalnego. Kumaki są wrażliwe na zanieczyszczenie wody, dlatego nigdy nie zobaczymy ich w zbiornikach, do których spuszczane są chemikalia lub komunalne ścieki.
Dr Hubert Zientek
Mgr Arkadiusz Prażmowski
Artykuł ukazał się w numerze majowym (05/2005) miesięcznika fauna&flora. Przedruk za zgodą wydawnictwa.