Strona główna   Rośliny   Zwierzęta   Technika   Zima   Glony   Oczko   Listy   Linki   Mapa serwisu   Forum   Sklep

Owady w oczku wodnym


Chruściki (Trichoptera)

larwa chruścika poza domkiem
fot. Arkadiusz Prażmowski  larwa chruścika w domku z roślin
fot. Arkadiusz Prażmowski  larwy chruścika
fot. Arkadiusz Prażmowski


Krętak (Gyrinus substriatus)

Krętak osiąga długość 7-10 mm
fot. Arkadiusz Prażmowski Krętakowate (Gyrinidae) to rodzina drobnych chrząszczy wodnych. W naszym kraju występuje około 10 podobnych gatunków. Ich środowiskiem życia są wody stojące. Występują zazwyczaj w bardzo dużych grupach.
Charakterystyczny dla krętaków jest ich sposób poruszania się po powierzchni wody - zataczają one z dużą prędkością koła lub spirale. Owady te wydają się nigdy nie odpoczywać, nieustannie kręcąc się po powierzchni wody. Duża grupa potrafi zrobić niezły harmider na powierzchni wody. Czasem, głównie podczas słonecznej pogody, zdarza im się zatrzymać na pływających liściach lub kamieniach. Krętaki dobrze nurkują, jednak pod wodą muszą przytrzymywać się roślin, gdyż woda wypycha je na powierzchnię. Środkowe i tylne odnóża krętaka pokryte są długimi włoskami co sprawia, że świetnie nadają się do wiosłowania. Ciekawą cechą krętaków są ich złożone oczy. Pozioma bruzdka, położona na powierzchni wody oddziela nadwodną część oka od podwodnej, co sprawia, że owad doskonale orientuje się co dzieje się zarówno nad, jak i pod wodą. Dodatkowo do lokalizacji służą krętakom czułki działające jak echosonda.
Larwy krętaka wylęgają się w lipcu ze złożonych w maju pod wodą jaj. Są one podłużne, białawożółte, osiągają ponad 10 mm. Przebywają głównie na dnie, choć potrafią dobrze pływać.

Zarówno larwy jak i owady dorosłe są drapieżnikami. Postaciom dojrzałym zdarza się też zjadać martwe owady pływające po powierzchni wody.


Toniak żeberkowany (Acilius sulcatus)

larwa toniaka -widok z góry
fot. Arkadiusz Prażmowski larwa toniaka - dobrze widoczne żuwaczki
fot. Arkadiusz Prażmowski

Toniak podobnie jak pływak żółtobrzeżek należy do rodziny pływakowatych. Dorosłe chrząszcze są podobne do żółtobrzeżków lecz mniejsze - dorastają do około 16 mm. Także mają długie nitkowate czułki oraz mocno owłosine tylne odnurza. Odróżnić je można po drobnych żółtych kropeczkach występujących na pokrywach toniaka (perełkowaty wzór). Poza tym u toniaka wzór na głowiotułowiu jest żółty na czarnym tle zaś u pływaka odwrotnie. Toniaki są dobrymi pływakami wiosłujacymi za pomocą tylnych odnuży. Są częste w zarośniętych niedużych stawach. Larwy toniaka (na zdjęciach) są bardzo charakterystyczne - mają długą "szyję" oraz nogi i dwa ostatnie segmenty odwłoka pokryte gęsto szczeciną. Ich długość może przekraczać 3 cm. Pływają one spokojnie wiosłując naprzemiennie wszystkimi odnużami. Często wiszą one pod powierzchnią wody wystawiając tylko głowę w celu zaczerpmnięcia powietrza. Odżywiają sie głównie larwami owadów (komary, jętki, ochotki) lecz nie gardzą także młodym narybkiem i kijankami. Dorosłe chrząszcze zjadają ofiare zaś larwy wysysają jej zawartość (wstrzykując wcześniej soki trawienne z przedniej części jelita) tak jak pływak żółtobrzeżek. Otwór gębowy stracił swoje pierwotne funkcje i nadtrawiony pokarm specjalnymi kanalikami jest tranportowany bezpośrednio do układu trawiennego.
Samice toniaka składają jaja wiosną w pobliżu wody pod kamienie i kawałki drewna leżące na brzegu. Larwy zaraz po wykluciu podążają do wody gdzie spędzaja cały okres larwalny.

toniak żeberkowany - larwa -widok z boku
fot. Arkadiusz Prażmowski  larwa toniaka
fot. Arkadiusz Prażmowski


Larwa jętki (Ephemeroptera)

larwa jętki
fot. Arkadiusz Prażmowski  larwa jętki w towrzystwie dwóch larw komara)
fot. Arkadiusz Prażmowski

Larwa ochotki (Chironomus)

larwa ochotki
fot. Arkadiusz Prażmowski  larwa ochotki (u dołu widoczna głowa larwy komara)
fot. Arkadiusz Prażmowski

Ochotki to duża i zróżnicowana grupa muchówek. Są bardzo powszechne i możemy być pewni, że zasiedlą także nasze oczko wodne. Dorosłe owady osiągają długość 12 mm. i są podobne do komarów i wodzieni. Nie gryzą! Ich skrzydła są wąskie, nie pokryte łuskami. Najczęściej spotykane gatunki to: (Chironomus thummi) i ochotka piórkowa (Chironomus plumosus).

Nas jednak bardziej od samej ochotki interesuje jej larwa, jako że właśnie ona zamieszkuje środowisko podwodne. Doskonale znają ją akwaryści, gdyż to jeden z najpowszechniejszych pokarmów (zarówno żywe larwy jak i mrożone). Larwy ochotki dorastają do 3 cm długości. Ich ciało jest koloru czerwonego dzięki obecności hemoglobiny we krwi. Hemoglobina sprawia, iż mogą one lepiej wykorzystać rozpuszczony w wodzie tlen i tym samym żyć w wodzie słabo natlenionej. Ochotki zamieszkują wszystkie rodzaje wód słodkowodnych. Można je spotkać w zbiornikach silnie zanieczyszczonych, jak i w beczce z deszczówką. Zwykle zasiedlają strefę denną. Budują tam z mułu małe domki (najczęściej łukowato wygięte). W oczku wodnym domki takie można spotkać na powierzchni osadów dennych, na opadłych liściach zalegających na dnie, na donicach z roślinami i pod nimi. Zauważamy je zazwyczaj dopiero przy czyszczeniu stawiku, ponieważ nie niepokojone larwy rzadko opuszczają swe domki. Gdy już wypłyną poruszają się nieporadnie wyginając ciało na boki. Są wówczas chętnie zjadane przez ryby. Generalnie larwy ochotek są bardzo pożyteczne, gdyż pomagają w uzyskaniu równowagi biologicznej w zbiorniku. Odżywiają się głównie glonami i osadami dennymi (detrytusem) pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. W wodach płynących niektóre ochotkowate budują sieci do filtrowania drobnych, jadalnych cząstek. Zdarzają się także gatunki drapieżne. 

Larwa wodzienia, szklarka (Corethra, Chaoburus)

Larwy wodzienia są przezroczyste.
fot. Arkadiusz PrażmowskiWodzienie to drobne móchówki, które są bardzo podobne do komarów. Jest jednak pewna różnica między tymi gatunkami, mianowicie wodzień w przeciwieństwie do komarów nie odżywia się krwią. Jest więc dla człowieka kompletnie nieszkodliwy. Wodzienie od komarów jest łatwo rozróżnić po braku kłujki i czułkach na głowie. U wodzieni są one mocno pierzaste. Z larwami wodzienia można spotkać się przez cały rok, lecz występują szczególnie obficie od jesieni do wiosny. Doskonale znają je akwaryści, jako że szklarki to jeden z podstawowych pokarmów dla ryb. Serwuje się je rybom tak żywe, jak i mrożone. Larwy wodzieni preferują czyste zbiorniki o przejrzystej wodzie. Jeśli w naszym oczku są ryby, na obfitość szklarki nie ma co liczyć, lecz przy odpowiedniej ilości kryjówek pewna ich ilość może się utrzymać. Należy się jednak liczyć z tym, iż będą sukcesywnie pożerane przez nasze rybcie. Jest to jeden z ulubionych pokarmów wszystkich ryb. Szklarki są przy tym pożywne, i dodają rybom witalności. Larwy wodzieni unoszą się poziomo w toni wodnej, przy pomocy dobrze widocznych pęcherzyków hydrostatycznych (patrz zdjęcia). Mogą zmieniać głębokość "zawieszenia" w wodzie zmieniając ciśnienie gazu w pęcherzykach. W przeciwieństwie do larw komara szklarki nie muszą wypływać na powierzchnię w celu zaczerpnięcia powietrza. Oddychają one przez skórę, czerpiąc tlen rozpuszczony w wodzie. Larwy wodzienia są drapieżnikami i żywią się głównie zooplanktonem, jednak upolowanie narybku nie stanowi dla nich problemu. Są one bystre i potrafią szybko pływać. Szklarki osiągają długość maks. 15 mm. Nie lubią one światła i przy powierzchni spotykamy je głównie nocą. Dorosłe stadia przebywają w pobliżu dna, a nawet zagrzebują się w mule dennym.

dobrze widoczne pęcherzyki hydrostatyczne
i głowa larwy
fot. Arkadiusz Prażmowski  pływjące obok dafnie i oczlik dają skalę wielkości
fot. Arkadiusz Prażmowski

Pływak żółtobrzeżek (Dytiscus marginalis)

Pływak żółtobrzeżek
u góry samica, poniżej samiec
fot. Arkadiusz Prażmowski  te owady złapałem w moim oczku
-jak widać są dość duże
fot. Arkadiusz Prażmowski

Pływak żółtobrzeżek to bardzo pospolity w naszym kraju drapieżny chrząszcz wodny z rodziny pływakowatych. Osobniki dorosłe dobrze latają i często zjawiają się w ogrodowych stawach nawet zanim napuścimy wodę. Pływak, jak nazwa wskazuje jest doskonałym pływakiem. Posiada on opływowy kształt ciała i wiosłowate pokryte szczecinkami odnóża, za pomocą których bardzo szybko porusza się pod wodą. Chrząszcze (Celeoptera) oddychają powietrzem atmosferycznym dzięki czemu mogą żyć nawet w bardzo zanieczyszczonych i ubogich w tlen zbiornikach wodnych. Dorosłe osobniki dorastają prawie do 4 cm. Samicę łatwo odróżnić od samca, posiada ona podłużne rowki na pokrywach skrzydłowych (pokrywy samca są gładkie - patrz zdjęcie). Ponadto samiec na przednich nogach posiada przyssawki, których używa podczas kopulacji, co by mu samica nie uciekła.

Pływak żółtobrzeżek
pozycja spoczynkowa - pobieranie powietrza
fot. Arkadiusz Prażmowski  Na przednich nogach samca występują charakterystyczne przyssawki
fot. Arkadiusz Prażmowski

Jak wcześniej wspomniałem zółtobrzeżki są drapieżnikami i atakują wszystko co się rusza, często ich ofiary są znacznie większe od nich ( ja też byłem przez nie atakowany). Nawet duże ryby zranione przez chrząszcza, mogą zginąć w wyniku wtórnych infekcji rany i rozwoju np. pleśniawki. Jeśli mamy więc w stawie ryby (szczególnie młode) dobrze jest pozbyć się chrząszczy. Ponieważ żółtobrzeżek w zasadzie nie posiada naturalnych wrogów osobiście musimy zająć się jego eksterminacją. Nie jest łatwo wypatrzyć intruza w oczku wodnym, jako że ukrywa się on wśród wodnej roślinności i pod pływającymi liśćmi. Słabym punktem chrząszcza jest to, że musi się on wynurzać w celu zaczerpnięcia powietrza. Wynurza w tym celu koniec odwłoka. To jest właśnie moment kiedy energicznym ruchem sitka należy go złapać. Jeśli chcemy zasuszyć owada na pamiątkę (patrz okazy złapane w moim oczku na zdjęciach) najlepiej jest go utopić. Wypełniamy wodą po brzegi słoik wraz z pływakiem po czym zakręcamy (można obrócić do góry dnem). Wbrew pozorom jest to najbardziej humanitarna metoda zabicia żółtobrzeżka bez zniszczenia dość ładnego eksponatu, jakim się stanie.

młoda larwa pływaka żółtobrzeżka - widok z boku
fot. Arkadiusz Prażmowski   młoda larwa pływaka żółtobrzeżka - widok z góry
widoczne żuwaczki
fot. Arkadiusz Prażmowski  dojrzała larwa konsumująca rybę (ciernik)
fot. Arkadiusz Prażmowski

Jeszcze gorszym drapieżnikiem od żółtobrzeżka jest jego larwa. Larwy dorastają do większych rozmiarów niż postać dorosła (nawet ponad 5 cm.) i potrafią zasiać prawdziwe spustoszenie w naszym stawie. Szczególnie zagrożony jest młody narybek. Ja w ubiegłym roku straciłem cały przychówek, głównie za sprawą larw pływaka żółtobrzeżka. Larwy rosną bardzo szybko, już po 5 tygodniach od wyklucia się z jaja przeobrażają się postać dorosłą. Szybki wzrost wymaga oczywiście dużo pokarmu. Larwy zdobywają go w wyjątkowo perfidny sposób. Przy pomocy potężnych żuwaczek łapią ofiarę, po czym specjalnymi kanalikami w górnej szczęce wstrzykują w nią soki trawienne. Ofiara jest żywcem trafiona od wewnątrz. Następnie larwa wysysa jej zawartość. Młode larwy mogą być zjadane przez ryby, aczkolwiek raczej niechętnie. Larwy są dość niemrawe, nie pływają tak zręcznie jak dorosłe osobniki, jednak i one muszą wynurzać koniec odwłoka by zaczerpnąć powietrza. Wypatrzenie larwy w stawie jest niezwykle trudne. Gdy larwa jest już wystarczająco duża, wychodzi na ląd i przepoczwarza się w wygrzebanej przez siebie norce.
Naprawdę nie ma za co lubić pływaka żółtobrzeżka, nie wspominając już o budzącej odrazę a nawet strach larwie.

Pajęczaki w oczku wodnym

Wodopójki (Hydrachnellae, Hydracarina)

Jak na pajęczaki przystało 
wodopójki posiadają 4 pary odnóży.
fot. Arkadiusz Prażmowski  Wodopójka tocząca się w toni wodnej 
żwawo przebiera odnóżami
fot. Arkadiusz Prażmowski  roztocze uwięzione w kropli wody.
fot. Arkadiusz Prażmowski

Wodopójki należą do nielicznych pajęczaków zamieszkujących środowisko wodne. Tworzą aż 9 rodzin (licząc tylko słodkowodne) i niezliczoną ilość gatunków. Ich kuliste ciało jest zwykle jaskrawo ubarwione w kolorach: czerwonym, zielonym lub brunatnym. Posiadają one odnóża przystosowane do pływania i żwawo toczą się w toni wodnej.  Zazwyczaj przebywają w strefie przybrzeżnej. Roztocze to dorasta maksymalnie do 3 mm, choć z reguły nie przekracza 1mm. Formy dorosłe są drapieżne, zaś larwy pasożytują na owadach. Wodopójki nie są jednak groźne w oczku wodnym. Z uwagi na swoje małe rozmiary w ich zasięgu może się znaleźć co najwyżej świeżo wylęgły narybek. Główne pożywienie wodopójki stanowi najdrobniejszy plankton. Z wodopójek w ogrodowych stawikach w zasadzie nie ma żadnego pożytku. Nawet ryby nie chcą ich zjadać.

Strona główna  Index zwierząt    Do góry

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie zdjęć i tekstów tylko za zgodą autora strony. Copyright © by AurorA 1998-2012.

Strona powstała:  30-11-2003. Ostatnio aktualizowano: 11-9-2011   Odsłon w serwisie: 759   Wizyt na stronie:    On line: 1