|
Nazywam się Gosia, mam 24 lata, mieszkam w zachodniopomorskim w okolicy pięknych lasów , jezior i leśnych stawów. Od zawsze interesowałam się przyrodą i od dziecka znosiłam do domu rozmaite roślinki. Już od dawna moim marzeniem było zrobienie oczka, jednak dopiero tej wiosny zdołałam przekonać moją rodzinkę, zebrać fundusze no i jest. Wykonałam oczko wodne z siatkobetonu i jak na razie ma się dobrze i co najważniejsze nie przepuszcza wody.
Samo wykopanie oczka nie zajęło wiele czasu, jakieś dwa dni, następnie zbrojenie i betonowanie, najgorsze było odczekanie jakiś 3 tygodni, żeby beton dobrze zwiazał. Serdeczne podziękowania dla Nuneczka, bez którego oczko na pewno by nie powstało.
Zbiornik ma nieregularny kształt , ale w przybliżeniu jego długośc to 6 m, szerokość 3 m, a średnia głębokość to 0,7 m. Oczko podzielone jest na 3 strefy ( półki): pierwsza znajduje się na głębokości ok. 15- 20 cm, kolejna ok. 50 cm i ostatnia jakieś 110-120 cm. Pojemność oczka to około 12 000 litrów. A od kilku tygodni stało się ono moim "oczkiem w głowie" jak twierdza znajomi. Cieszę się na widok każdego owada odwiedzającego mój stawik (ostatnio śliczna niebieska ważka), obserwuję żabki, karmię rybki, znoszę roślinki z pobliskich stawów, bagien i jezior.Cała rodzinka ma ze mnie niezły ubaw.
I fajnie jest wiedzieć, że inni też mają hopla na tym punkcie.
W okół oczka zamontowałam lampy solarne tworzące niepowtarzalny klimat, którego nie da rzadne inne oświetlenie, zaś oczko jest widoczne w nocy. Na żywo wygląda 100 razy fajniej.
Oczko jest bardzo młode (kilka tygodni), ale z dnia na dzień nabiera kształtu, jest bogatsze o kilka roślinek, które sama przynoszę z pobliskich stawów. Uwielbiam wyprawy po roślinność do dzikich przez wszystkich zapomnianych leśnych stawów , w których można znaleźć naprawde piękne okazy.
Dzisiaj znowu wyruszam na wyprawę do lasu i może uda mi się znaleźć jakieś ciekawe egzemplarze.
Jestem również posiadaczką stadka ryb( osiemnaście złotych karasi, kilka płotek i dwie krasnopiórki).W planach mam kupno karpii koi, ale dopiero jak zbiorę fundusze. Roślinki, które aktualnie posiadam to tatarak, trzcina pospolita, grzybienie białe, grzybieńczyki, moczarki kanadyjskie, wywłóczniki, mech zdrojek, czermień błotną, kalię, kaczeńce, niezapominajki, sit. Zapomniałam jeszcze o kilku małżach, ślimakach, żabkach, pluskolcu ( a nawet dwóch) i nartnikach. Jest jeszcze kilka roślinek, których na razie nie zidentyfikowałam, ale postaram się to zrobić w najblizszym czasie.
GALERIA ZDJĘĆ
|
|